niedziela, 2 września 2012

Folklor ekwadorski


Po tym jak zakupilismy kilka pamiatek na wiejskim targowisku (w Otovalo jest najwiekszy targ w Ameryce Pld, ale to nie ten,)), postanowilismy cos wszamac bo pedalowanie spala kalorie.


No i trafily sie smakowitosci





zywe puszyste i mieciutkie, na talerzu prezentuja sie tak:


Nic innego tylko swinki morskie czyli Cuy´e, w smaku zupelnie jak krolik, identyko.

Z kulinarno zakupowych wrazen byl jeszcze targ niedzielny:





3 komentarze:

  1. Nie da się ukryć...
    Pedałowanie spala kalorie :)
    Szczególnie widać to po żeńskiej części teamu ;D

    PZDR
    Życzliwy:)

    PS. O sponsoring do CCC pisaliście?

    OdpowiedzUsuń
  2. smaczne frykasy, a jak tam maski?
    pozdrowienia;
    Bogdan

    OdpowiedzUsuń
  3. jak patrze na ta swinke morska o smaku krolika, zastanawiam sie jakby smakowal jez ;)

    OdpowiedzUsuń