piątek, 29 marca 2013

Tego nie moglismy przegapic


Granice wietnamsko-kambodzanska przejechalismy bardzo sprawnie. Bez zadnych dodatkowych oplat :)


 

Tak mocno odkrecalismy manetki gazu, ze 450 km po Kambodzy smignelo nam po kasku. 



Owoce lotosu
Dotarlismy do hitu hitow.
Jest tak goraco, ze ciezko jest pisac na klawiaturze :)

 

 






 

5 komentarzy:

  1. Czadowo :)
    Łukasz widzę, cieszy się powodzeniem u miejscowych :))
    Wesołych Świąt i smacznego...szaszłyka ze zgnilych jaj czy cokolwiek tam będziecie spożywać;)
    Doris i Paweł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Panie chcialy Lukasza odkupic za jednego dolara. Prawie sie polasilam;P a z jajek jest juz wiekszy wybor szaszlyki ze zgnilych jaj albo gotowane jajka z mala kaczuszka w srodku. Dziekujemy Madzia

      Usuń
    2. No i zdjecie ujelo prze-slodki moment kiedy jedna z zalotnic szczypie Lukasza w sutek ;) to uroczy zwyczaj haha

      Usuń
  2. Dzięki za spotkanie! Do tej pory espominam wspólną zupę pho :-) A my właśnie wróciliśmy i przeżywamy szok pogodowy. Dołączamy do grona biadolących na zimę :-) Pozdrawismy tak gorąco jak jeszcze dwa dni temu było w Bangkoku ! Iwona i Tomek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy za pozdrowienia i rowniez zyczymy wszystkiego dobrego.
      PS. W Bangkoku nadal jest goraco :)
      Lukasz

      Usuń