środa, 7 listopada 2012

Todos Santos czyli Wszystkich Swietych

Na poczatek troche o religijnosci Latynoamerykanow. Co zauwazylismy? Ich modlitwa prawdopodobnie wyglada tak:
"Boze Ojcze Wszechmogacy i Jezu Chryste spraw aby Pacia Mama obrodzila w tym roku i dobre duchy nam sprzyjaly" - to chyba mowi wiele o ich katolicyzmie zmieszanym z innymi wierzeniami.

Inna sprawa to taka ze oprocz naszych katolickich kosciolow, na kazdym kroku znajdzie sie jakis od jehovych albo mormoni albo adwentysci dnia siodmego albo inne cos. Dla nich to chyba plynnie sie miesza i maja srednia wiedze z religioznastwa.

Wszystkich Swietych - obchodzone dosc hucznie w calej Boliwii, jedno z najwazniejszych swiat. Staralismy sie troche poobserwowac tradycje i zwyczaje no i mamy wyniki obserwacji ponizej: 

Ludzi chowa sie nie jak u nas w ziemi ale w grobowcach z betonu, co podobno przyspiesza rozklad. Mowili nam ze po 5-6 latach juz mozna chowac nastepne ciala w trumnach.
 
W rogu mandacik za nieoplacone parkowanie na wiecznosc.

Cale zycie i po smierci w blokach...

Domowy oltarzyk ku czci zmarlych z rodziny.

Poszlismy tez na cmentarz oczywiscie. Tam ciekawa tradycja. Przed brama do cmentarza Rodziny zmarlych ustawiaja stoly, na ktorych jest zdjecie nieboszczyka i slodycze! Tak, mnostwo slodyczy i czasem wino :) Do tego dluga kolejka osob, ktore w zamian za modlitwe w intencji zmarlego dostaja worek slodyczy i kielonka wina :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz