Taki wlasnie byl nasz pobyt w Ameryce Lacinskiej. Ostatnie dni minely nam bardzo ciekawie. Na robieniu interesow z cinkciarzami, na piciu winka z australijczykami oraz bookowania biletow. Kupno biletow to niby nic trudnego ale za kazdym razem przezywamy stres i ciezko nam sie przyzwyczaic do placenia wirtualnymi pieniedzmi za wirtualny bilet :)
I tak oto stalismy sie posiadaczamy takich biletow jak Tokyo - Seul (Korea Pld), Seul - Kuala Lumpur (Malezja) oraz Kuala Lumpur - Hanoi (Wietnam). W kieszeni mamy tez bilety na super szybkie pociagi Shinkansen.
Dzis lecimy do Istambulu po to aby dalej poleciec do Tokyo.
Azje zaczynamy na bogato.
Etykiety
Ameryka Poludniowa
(41)
Azja
(27)
Boliwia
(11)
Kolumbia
(10)
Indie
(9)
Karaiby
(8)
Peru
(8)
Wietnam
(8)
Kulinaria
(7)
Barbados
(5)
Rower
(5)
Argentyna
(4)
Ekwador
(4)
Japonia
(4)
Brazylia
(3)
Czy wiesz ze ...
(3)
Paragwaj
(3)
St Vincent and The Grenadines
(3)
Wystartowali
(3)
Korea
(2)
Tajlandia
(2)
Wenezuela
(2)
Buenos Aires
(1)
Dakar
(1)
Kambodza
(1)
Malezja
(1)
Porady
(1)
Urugwaj
(1)
wtorek, 22 stycznia 2013
Elektroniczne zakupy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Patrząc na bilety to zacny plan się szykuje. Pozdro :)
OdpowiedzUsuńJuhas i Magda
Zacny, ciekawe co wyjdzie. Przed nami 20h postoju na lotnisku w Stanbule.
OdpowiedzUsuńLukasz
Ciekawe polaczenie przez Stambul ... nie bylo polaczen przez Wroclaw? Szybkie piwo, zapas jedzenia i dalej w droge :D Pzdr!
OdpowiedzUsuńPo 3h pierwszego lotu, 11h nastepnego lotu, 20h przerwy na lotnisku i 11h kolejnego lotu jestesmy w aglomeracji Tokyo. Mamy widok na Fuji-san, cale Megapolis i zapoznajemy sie z nowinkami technicznymi, nie ma czasu na sen (tu powinien pojawic sie usmiech ale nie moge znalezc dwukropka)
UsuńPozdrawiamy