PS. W nastepnym poscie upublikujemy liczby i fakty z naszej wycieczki
Etykiety
czwartek, 6 czerwca 2013
W domu
PS. W nastepnym poscie upublikujemy liczby i fakty z naszej wycieczki
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Zielona Ukraina
Niespodzianka! Jestesmy w Kijowie. Lot nalezal do tych przyjemniejszych. Wystartowalismy z New Delhi do Almaty. Lotnisko w Kazachstanie bardzo male i bardzo przyjemne. Szybko zlecialo czekanie. Wskoczylismy do nastepnego samolotu do Kijowa. I tak po 20 godzinach podrozy, liczac autobus z Chandigarh do New Delhi + oczekiwanie na lotnisku + dwa loty, praktycznie bez snu szosty raz jestesmy na Ukrainie.
Nie mozemy juz tutaj o sobie powiedziec "dziwny ten bialas" jak czesto robilismy to w Boliwii, Peru czy Indiach. To jest wspaniale, ze wchodzimy do sklepu osiedlowego, calkiem zwyczajnego sklepu spozywczego, a tam wedliny, alkohol i pyszny chleb.
Problem sprawia nam ... uzywanie papieru toaletowego ;)
Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Teraz czekamy na nocny pociag do Lwowa, a pozniej znana nam droga do granicy i do Wroclawia.
Do zobaczenia
piątek, 31 maja 2013
Maly Tybet
Rowniez podejscie ludzi bardzo pozytywne. Nikt cie nie zaczepia, nikt nie idzie za toba, nikt nie jest nachalny. Miod, malina. Jestemy na 3500 m. n.p.m. - glowa troche boli, ale twardym trzeba byc.
Na pierwszy ogien idzie Khardung La. Najwyzsza przelecz, przez ktora przebiega droga. 5602 m. n.p.m. zdobyte jak sie okazalo w nietrudny sposob. Byly oczywiscie momenty ciezkie jak z lewej snieg, z prawej snieg, a na przeciw ciezarowka. Nic tylko wbic Enfielda w snieg (byle nie od strony spadku) i chowac nogi, aby ciezarowka ich nie najechala. Droga jest drozna ze wzgledu na liczne bazy wojskowe w tym rejonie.
5602 m n.p.m. zdobyte |